Co stosowałam w czerwcu:
- do mycia: Facelle oraz lawendowy J&J
- do odżywiania: balsam Mrs Potter's - odbudowa i nawilżanie, który sprawdził się również jako odżywka myjąca :)
- oleje: Alterra pomarańcza i brzoza, arganowy jako odżywka b/s, z rzadka kokosowy
- zabezpieczenie: Green Pharmacy, Jedwab w płynie, olej arganowy, przed wyjazdem zabezpieczyłam włosy również silikonowym Gliss Kurem
- maski: domowa maska na Glorii z kwasem hialuronowym, olejami (przed myciem)
Jak widzicie (poza salonem oczywiście xD) moje włosy są podcięte prosto, lekko w kształcie U, cieniowane końcówki wywijają się i odginają. Po użyciu Green Pharmacy stają się gładsze i bardziej błyszczące. Brak systematyczności spowodował, że nie byłam w stanie zlikwidować tych małych, odstających włosków, które stosunkowo mnie irytują.
PLANY NA LIPIEC:
- systematyczność i jeszcze raz systematyczność. Maski i płukanki zakwaszające, oleje na noc i NA SKALP (olejek imbirowy gotowy)
- dogłębne nawilżenie wierzchniej warstwy włosów.
- zapuszczenie włosów (na razie do lini biustu) --> ale to plan długoterminowy
- w kwestii nie włosowej: olejowanie paznokci (więcej można poczytać u Idalii <3), zapuszczanie i zmiana kształtu na bardziej kwadratowy
A oto zdjęcie ;) enjoy