wtorek, 23 kwietnia 2013

Aktualizacja



Moje włosy na kwiecień przedstawiają się następująco. Ubranie jest takie samo, haha, ale to kwestia przypadku. Są w lepszej kondycji, w najbliższych planach mam okiełznać włosy zaraz po myciu, kiedy są brzydkie, odstające i wysuszone. ;)

sobota, 20 kwietnia 2013

Nowości

Dawno mnie tutaj nie było, ale w sumie nie miałam o czym pisać. Niepoprawiający się stan włosów zaczął mnie męczyć, chociaż czy naprawdę tak jest wyjdzie w przyszłym tygodniu na zdjęciach.
Z tego co najważniejsze to zaraz "wydenkuje" Skrzypowitę. Nie wiem czy efekty po miesiącu stosowania mogą być widoczne, ale moje paznokcie są teraz w gorszym stanie niż przed, włosy nie wiem, bo jak mówiłam, nie jestem obiektywna.
Oprócz tego powróciłam do mycia włosów rano (czego nie lubię) z przyczyn niestety NIE ZALEŻNYCH ode mnie, czyli cugu kominowego, który w lecie zamiast wyciągać powietrze z łazienki, wtłacza je, a czujnik czadu szaleje.
Moim najnowszym zakupem jest odżywka Garnier Awokado i Karite.
Staram się po każdym myciu nałożyć kropelkę oleju arganowego na włosy, czasem kwasu hialuronowego, a ponadto zaczęłam zwracać na punkt rosy w pielęgnacji włosów (świetne prognozy pogody z punktem rosy na dany dzień umieszczę niedługo w linkach). Coraz częściej sięgam po silikony na całą długość włosów, potem często tego żałuje... ale... Staram się eksperymentować z rzeczami, które moje włosy lubią: mieszam kwas hialuronowy, argan, mleko... itp.  Próbuje płukanek z piwa i wody z dodatkiem dosłownie kilku ziarenek kwasku cytrynowego (sprawdzam smak czy nie jest za mocny).
Zobaczymy zobaczymy.
Narazie dochodzą mnie nieśmiałe słuchy, że stan moich włosów się poprawił ;) happy, happy. :D

sobota, 6 kwietnia 2013

Maseczka

Jak wspomniałam w poprzednim poście w kwietniu miałam zamiar wypróbować pewną maseczkę.

Składniki:
  • 1 żółtko
  • 1/2 łyżeczki oleju z oliwek
  • 1/2 łyżeczki oleju rycynowego
  • 1/2 łyżeczki skrobi
  • 1 łyżeczka miodu
  • 2 łyżeczki odżywki Alterra
  • kilka (5) kropel nafty
  • kilka (5) kropel soku z cytryny

Tak wyglądała maseczka po zrobieniu:


 Tak moje włosy wyglądały przed:


 A tak po:
Oświetlenie włosów jest takie samo, jednak zdjęcia są trochę przekłamane.



Efekty:

W TRAKCIE:
Maseczkę trzymałam na włosach godzinę (mokre włosy umyte dnia poprzedniego). Pod folię spożywczą i ciepły ręcznik. Po jakiś 40 minutach maska rozrzedziła się i zaczęła mi spływać, ale dało się przeżyć. Włosy umyłam Facelle 2 razy, pierwszy złagodzony kroplą oliwy z oliwek, Włosy myły się ładne, nie było tego nieprzyjemnego uczucia podczas użycia (nie wiem czy wiecie o co chodzi, włosy są takie szorstkie i nieprzyjemne), maska spłukała się łatwo i pozostawiła je takie, że dałabym radę je rozczesać, nałożyłam jeszcze kroplę odżywki i spłukałam chłodną wodą. Potem koszulka i rozczesanie na mokro (moje włosy wolą być rozczesywane na mokro, wtedy stają się gładsze; rozczesywanie na sucho powoduje, że wyglądają jak pióra). Podsuszyłam je lekko chłodnym nawiewem suszarki

PO WYSCHNIĘCIU:
Włosy są wyraźnie gładsze. Jednak nie jestem w stanie ich teraz ocenić, nie lubię swoich włosów po myciu. Opowiem o nich jutro.

Moje babyhair

Chciałam przedstawić wam moje babyhair, którymi się tak strasznie ekscytuje. Są długie, jasne odstające i strasznie mi si podobają. Panie i Panowie, oto one;







piątek, 5 kwietnia 2013

Nafta kosmetyczna

Dzisiaj ją zakupiłam w DOZie, nie mogłam się powstrzymać ;) Chociaż zamierzam ją zastosować dopiero do maski, o której wspomniałam w poprzednim poście, to już czytam o niej i chłonę wiedzę.

źródło: kosmed.pl 
(moja nafta jest z olejem rycynowym, nie z witaminami, bo sympatyczna pani tylko taką mi oferowała)



O NAFCIE:

  1. poprawia ukrwienie cebulek włosowych, co przyczynia się do POROSTU WŁOSÓW
  2. zmniejsza wypadanie włosów
  3. ożywia i nawilża włosy
  4. dzięki niej włosy nie elektryzują się
  5. działa na rozdwojone końcówki i problemy z łupieżem
  6. wg exclusive1mln nafta + olejek plichtowy działa na czarne zaskórniki. Podobno efekty są super!

czwartek, 4 kwietnia 2013

Plany na kwiecień + co nieco o małych zakupach olejowo-półproduktowych

Moje włosy dzięki pielęgnacji ożyły: dzisiaj są takie gładziutkie i "mokre" <3 Może to efekt mgiełki Radical... hmm...
Moja kwietniowa pielęgnacja chyba będzie trochę zimowa, z domieszką wiosennego powiewu.
Zamierzam:

  • zastosować maseczkę wg Anwen, bez nafty i witamin, chyba, że kupię je w najbliższym czasie.
  • olejować włosy jak najczęściej na noc, czyli najprawdopodobniej raz w tygodniu, w weekend.
  • wydenkować oliwę z oliwek i olej ze słodkich migdałów.

Niestety na zakupy olejowo-półproduktowe będę musiała poczekać do maja, bo już na początku kwietnia wykończyłam się finansowo (szał przecen i zakupów).
Właśnie, apropos kupowania kosmetyków. Weszłam na stronę ZSK, planowałam kupić kwas hialuronowy i  olej arganowy. U mnie, w osiedlowej Galerii Mydeł i Soli, kwas kosztuje 20 zł, więc stwierdziłam, że zakup na internecie będzie najlepszym wyborem. Cena kwasu też mnie zaskoczyła 5,90, wow, super, biorę. Zrezygnowałam w momencie zobaczenia kosztów przesyłki. Uważam, że żeby te się zwróciły, musiałabym narobić zakupów za co najmniej 200 zł. Ale po pierwsze, po co mi tyle półproduktów, po drugie, gdzie je będę trzymać, a po trzecie: przecież się popsują. Więc stwierdziłam, że na razie kupię składniki w w/w Galerii, może przepłacając, może oszczędzając.
Czekam na maj, słońce, pieniądze i przed maturalny stres... ;)

środa, 3 kwietnia 2013

Co zauważyłam po 2 tygodniach?

To już dwa tygodnie od kiedy bardziej dbam o swoje włosy. Zauważyłam kilka rzeczy, które potwierdzają to, że taka pielęgnacja ma sens.
1. Wysyp babyhair. Jest ich MNÓSTWO. Zwłaszcza na linii czoła. Zawsze posiadałam babyhair, ale teraz zrobiły się takie długie i sterczą na wszystkie strony. ;) to takie słodkie.
2. Wydaje mi się, że włosy stały się gładsze (wyślizgują się z warkocza), bardziej mięsiste i cięższe (kucyk się przekrzywia i opada).
3. Są grubsze. NAPRAWDE. Wcześniej miałam cieniutkie, jaśniutkie blond włosy, co jakiś czas zdarzał się gruby, ciemny włos (jeden na kępkę). Teraz jest ich dużo dużo więcej.
4. Spanie w kucyku powoduje odbicie włosów od głowy i zwiększenie objętości. Mnie to akurat drażni, ale niektórzy lubią efekt push-up.
5. Włosy nie elektryzują się, mimo że nie używam silikonów.
6. Użycie oleju jako odżywkę b/s w odpowiednich ilościach wcale nie spowoduje obciążenia włosów.
7. Również spanie w kucyku wpłynęło na mój komfort snu. Wcześniej włosy wchodziły mi do oczu, ust, były przytrzaskiwane przez ciało, teraz związuje je wysoko jak palemkę, czasem przerzucam za ramę łóżka, a sam problem zniknął.
8. Nie ma nic przyjemniejszego niż taplanie się w ciepłym oleju, wcieranie go we włosy, masaże szamponem i odżywką, a kupowanie kosmetyków do włosów staje się coraz przyjemniejsze.

Będzie coraz lepiej ;)