niedziela, 1 września 2013

Podsumowanie sierpnia (6)

Witajcie,
mija pół roku od początków mojej świadomej pielęgnacji. To niesamowite jak ten czas leci. Czasem mam wrażenie, że dopiero zaczęłam np. czytać składy.

Ogólnie ostatnio sama pielęgnacja sprawia mi problemy. Może nie tyle włosy, co sam fakt nakładania na nie kolejnych mazideł. Czasem mam ochotę po prostu umyć je szamponem, potrzymać ręcznik chwilę, żeby wchłonął wodę i szybko wysuszyć. Niby z jednej strony uwielbiam dbać o włosy z drugiej... Może to lenistwo? ;D

W sierpniu stosowałam znany Wam już zestaw szamponu Alterry lub Facelle i odżywki z Isany. Po powrocie z wakacji zaczęłam je częściej olejować oraz wcierać w skórę głowy Jantar Farmony. Jantar skutecznie zniwelował wysuszenie skalpu. Jednak nie wiem, czy przyspieszył porost i zmniejszył wypadanie... Nie monitoruje tego za bardzo.

Końcówki są nadal w dobrym stanie. Nie są rozdwojone ani wysuszone. Jestem wręcz zdziwiona, bo nie stosuję ostatnio ani olejku ani serum do ich zabezpieczania.



P.S. Tak wyglądają moje wymęczone włosy po całodziennym koku. Raz związanych nie ważę się rozpuszczać do końca dnia.


Z produktów, które sprawdziły się tym razem do włosów to znów osławione mycie włosów odżywką, zapomniałam jakie dobre są efekty (bo wkurza mnie to, że nie ma piany :D) oraz mycie olejkiem pod prysznic Isana Dusche Ol.




Teraz widzicie pierwsze zdjęcie moich włosów z bliska. Widać ich kolor w cieniu i w słońcu (to jaśniejsze to właśnie słońce, które wpadało przez okno). Ich kondycja jest coraz lepsza ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz