Skład: woda, parafina ciekła, alkohol, substancja myjąca, gliceryna, mocznik, alkohol, emolient suchy (wygładzenie, kondycjonujący, antystatyk), emolient tłusty (filmotwórczy), polimer (koncycjonująca, filmotwórcza, połysk), oliwa z oliwek, 7 konserwantów (wszystkie z paraben), zagęstnik, antyoksydant, ZAPACH, 9 składników kompozycji zapachowych, alantoina, substancja zwiększająca trwałość, witamina E, antyoksydant, witamina C, kwas cytrynowy, przeciwutleniacz...
Według tego co czytałam na blogach, wszystko, co znajduje się w kosmetyku po zapachu, jest w śladowych ilościach, dlatego też troszkę sobie to odpuściłam, nie wiem czy słusznie. W każdym razie skład chyba nie jest aż taki zły, pomijając te konserwanty i zapachy, które mogą uczulać. I parafinę, która chyba nie do końca jest zła. Przeraża mnie tylko ogromna ilość parabenów...
Jestem bardzo dumna z tej analizy ;)
Słucham właśnie płyty Mettalicy, którą dostałam od kolegi i zasypiam. A jeszcze miesiąc do matury.
Dobranoc, Panda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz