sobota, 30 marca 2013

Olej kokosowy

Wczoraj naolejowałam włosy olejem kokosowym na mokro. Miałam nałożyć go tylko na skalp, ale że nie mam wprawy...
Posiadam olej kokosowy nierafinowany, o kokosowym, nie chemicznym zapachu, kupionym w Galerii Mydeł i Soli.


źródło: galeriamydelisoli.pl


Działanie oleju kokosowego jest wszystkim dbającym o włosy powszechnie znane. Mnie ten olej w pierwszym momencie nie zachwycił. 

Tym razem łyżeczkę oleju rozpuściłam w kąpieli wodnej i nałożyłam na mokre, ale nie umyte włosy.  Przykryłam wszystko folią spożywczą i założyłam turban na 20 min. Potem związałam włosy i poszłam spać.
Olej miałam na głowie chyba ponad 12 godzin. Przed umyciem zwilżyłam włosy oliwą z oliwek, ale nie wiem czy to cokolwiek dało. Myłam je Facelle, potem nałożyłam odżywkę.
Włosy były gładsze i jakby bardziej nawilżone. Po naturalnym wyschnięciu, delikatne, miękkie, jedwabiste. 

Moje włosy nie chłoną oleju kokosowego nawet po tym czasie.


P.S.
Olej nałożony w MINIMALNEJ ilości jako odżywka b/s  na końcówki powoduje, że stają się one bardziej sprężyste i nawilżone. Jednak na razie stosuję tę metodę tylko jak nie goni mnie czas, bo raz troszkę z tym przesadziłam. Wystarczy dosłownie kropla oleju, roztarta w dłoniach, tworzy się prawie niezauważalna poświata, którą potem wcieram we włosy. Lepiej powtórzyć czynność kilkakrotnie niż nałożyć większą ilość oleju.

Obiecuję, że będę wytrwała w dbaniu o Was, moje włosy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz