wtorek, 21 maja 2013

Dzisiaj byłam u fryzjera

No właśnie. Co prawda sympatyczna pani z Hair Style na Wawrzyńca (polecam krakuskom) jest świetna, jak na razie najlepsza z moich fryzjerek ze względu na cięcia i podejście to aż smutno mi było jak z moich prostowanych włosów uciekała woda pod wpływem gorąca ;(
Moje włosy ostatni raz były obcinane pod koniec grudnia, dawno. Wcześniej nie widziałam takich zniszczeń, widziałam kilka "białych kropek" ale wciąż czekałam na TEN moment.
Już rano nałożyłam na włosy silikonową odżywkę, świadoma ingerencji prostownicy. Oprócz tego pani nałożyła mi jeszcze Mythic Oil, wysławiany pod niebiosa przez moją przyjaciółkę, która zakupiła sobie swój własny. Włosy obcięłam na równo maszynką, poszło ze 2 cm, jednak nie zrobiłam zdjęcia idealnie prostej miodowoblond tafli, a teraz jest już za późno, bo siedzę z maską na włosach z kwasem hialuronowym, by zniwelować ubytki wilgoci. Kocham moją nową fryzurę.




Niestety zdjęcia są robione o różnej porze dnia, innym oświetleniu. Muszę znaleźć w domu dobre miejsce na takie włosowe zdjęcia. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz