Oprócz tego ostatnio do odżywki Garnier AiK dodałam odrobinę oleju kokosowego. Sama odżywka nie robiła na moich włosach nic, z olejem moje włosy stały się miękkie, jedwabiste, gładkie <3 Jeszcze zaparzyłam skrzypową herbatkę, przelałam do atomizera i psikałam na takie świeżo umyte, wilgotne już włosy i taka zimna, lodówkowa płukanka również powoduje, że moje włosy stają się gładsze (niweluje teraz brzydkie włosy po myciu, pamiętacie ;D)
Dzisiaj zrobiłam olejek imbirowy na porost włosów, ten z przepisu na blogu Anwen. Już nie mogę się doczekać aż go zaaplikuje, może wreszcie się nauczę wcierać coś w skalp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz